Moim zdaniem Hoffman w większości gra role facetów o silnym charakterze ale często niepozornych. Rewelacyjny był w "Absolwencie" gdy musiał zagrać studenta mając bodajrze 30 latek, dał popis aktorstwa w "Rain Manie" ale najbardziej cenię go za "Sprawę Kramerów". Grał tam zwykłego ojca ale okazuje się, iż zwyczajność wcale nie jest łatwo zgrać w interesujący sposób, trzeba przecież zaciekawić czymś widza... A czym tu zaciekawiać jak sami oglądamy t codziennie wstając rano. A jednak Hoffman z każdej sceny wydobył prawdę życiową, potrafił intrygować i każda scena z jego udziałem to aktorska perełka. Brakuje mi teraz takich filmów, opowiadających o codzienności z dobrymi kreacjami aktorów. Kapitalne są sceny gdy Dustin po opuszczeniu przez żone opowiada o tym szefowi, super są poranne rytuały ojca i syna oraz ich wzajemne relacje. Film jest pozycją OBOWIĄZKOWĄ dla każdego szanującego się fana filmu;) Pozdrawiam i ukłony dla genialnego aktora.