W rolach pierwszoplanowych jest znakomity, ale prawdziwy talent Hoffmana można dostrzec dopiero w niewielkich rolach, gdy pojawia się na chwilę, a jego kreacja zostaje zapamiętana lepiej od "głównych aktorów", choćby w Marzycielu, czy też w Przekręcie doskonałym. Tylko drugi Hoffman (Phillip Seymour) jest mu w stanie dorównać jeśli o to chodzi.:) Pozdrawiam:]