cześć. czy ktoś mógłby wytłumaczyć mi o co chodziło na końcu?
okazało się, że Samantha w starszej wersji jest nie sobą, a zaginioną policjantką i to wszystko było ukartowane przez wszystkie postacie, łącznie z jej współpracownikiem z tej "otchłani", miejsca z szufladami i zdjęciami zaginionych osób?
strasznie pokręcone...
To były dwie niezależne sprawy:
- Samantha zostaje znaleziona i trafia do szpitala, a detektyw próbuje dowiedzieć się kto ją porwał. Tego dotyczy cały wątek z Bunnym
- w międzyczasie okazuje się, że policjantka pracujaca w Otchłani od dłuższego czasu się nie odzywa - została porwana przez Greena
- porywacz Samanthy zostaje odnaleziony, a dziewczyna jest w szpitalu
- policjantka ucieka z labiryntu, w którym trzymał ją Green i wmawiał jej, że jest Samanthą
Ja tak to zrozumiałam, ale może ktoś jeszcze dorzuci coś od siebie ;)