"American Buffalo" (1996) - trzech mężczyzn (dwaj podstarzali, niezaradni kombinatorzy i zagubiony, niezaradny chłopak) i sklep z starzyzną. Rozmowy zmierzające donikąd i akcja zmierzająca donikąd. Ma to swój urok, ale... Bezrozumne i ospałe szamotanie się z rzeczywistością bohaterów szybko nudzi widza, a nijaki...

od tej sztuczki Mameta. Papierowe postacie, papierowe dialogi, w ogóle - dużo szelestu tandety.

całkiem ciekawe studium zachowania niedoszlych przestępców , scenariusz dobrze pasowałby również na deski teatralne. wspaniała gra hoffmana i nie tylko

Ten film ogląda się bardzo dobrze. Spokojna, teatralna (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) atmosfera, podobna do tej jaka panowała w filmie (zresztą także adaptacji sztuki Mammeta) "Glengarry Glen Ross" działa bardzo kojąco na głowe i wogle. Przy tym filmie można wypocząć, a jednocześnie (sory za patos) wzruszyć się...

i gra niemal teatralna, ponieważ film dość skromny. Akcja dzieje się w sklepie ze starociami, Hoffman wypełnia swoją rolą dość ubogą fabułę, świetnie mu się to udaje, jest bardzo dynamiczny i świetnie się wczuł, czasem można mieć wrażenie, że jest na speedzie, ale taki gwałtowny jest jego charakter. Klasyk, można...

teatralny w najgorszym tego słowa znaczeniu
irytujący pustką
nudny jak flaki z olejem
bez jakiegokolwiek pomysłu
szkoda słów

O ile "American Buffalo" sprawdza sie na scenie teatru, to przeniesienie sztuki na duzy ekran to pomysl chybiony.