wielki temat, ale nie trzymał w napięciu, cały film to schemat: dzwonienie i łażenie po domach - sztuczki na informatorach - zdobycie info - i tak w kółko. Klimat świetny ale czegoś zabrakło. 6/10
to jest film oparty na faktach, opowiadający o żmudnej pracy dziennikarzy a nie film akcji o ratowaniu świata przed obcymi :)
Bardzo dobry film. Wspaniała scenografia. Cała prawda o aferze Watergate. Dobra gra aktorska, choć prawdą jest, że skupywała się głównie na zdobyciu prawdziwych informacji potrzebnej do opisania jej w gazecie. Ale to niczego nie zmienia, wg mnie naprawdę wart obejrzenia.
Zabrakło zdecydowanie klimatu, nie czułem jako widz, że dziennikarze sa o krok od jakiegos waznego odkrycia, brak napięcia i otoczki tajemniczości. Jakies mdłe trochę to było, ogolnie zawód.
Jestem własnie na 2 roku studiów dziennikarskich i uważam, że film jest kapitalny. Idealnie pokazuje jak wygląda dziennikarstwo śledcze.
Ehh też się zawiodłem, film schematyczny od początku do końca, domyślałem się że nie ma co liczyć na fajerwerki ale z ekranu wiało po prostu nudą. Szokiem dla mnie jest to że ten film zgarną 4 oscary !!! Ale to pewnie dlatego że był to jeszcze wtedy temat na czasie.
napięcia zabrakło, tego magicznego czegoś, co przykuwa przed ekran. w thrillerze politycznym powinno być poczucie zagrożenia głównego bohatera, balansowania na krawędzi. zabrakło mi emocji, zagrożenia, po prostu napięcia. wcale nie trzeba było wysadzać samochodów, ale można to było zrobić prostymi zabiegami reżyserskimi, montażem i muzyką.
Oczywiście, ze można było, ale po co?
Właśnie chodzi o tą żmudną dziennikarską "robotę". Drążenie tematu. Dociekanie prawdy. Może wydawać się nudne, ale przynajmniej jest prawdziwe.
Kiedyś ludzie byli inni i inaczej "kręciło" się filmy. Teraz wszystko musi być szybciej, bardziej intensywnie.
wiem, że inaczej się kręciło, ja też jestem z pokolenia tych, co wolą starsze filmy bo narracja była spokojniejsza. nie chodzi mi o to by ją przyspieszyć ale by nadać jej większej wagi emocjonalnej. filmy sprzed lat to właśnie potrafiły, porównaj sobie ten film z rozmową coppoli albo z trzema dniami kondora albo z francuskim łącznikiem, tam czuć tą atmosferę grozy, napięcie. tu jakoś było zbyt lajtowo jak dla mnie ale film mi się podobał ogólnie.
No widzisz, jeżeli chodzi o "Rozmowę" to próbowałam kilka razy i za każdym razem zasypiałam.
przepraszam, za trochę wyniosły ton mojej poprzedniej wypowiedzi.