PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118442}

Pachnidło: Historia mordercy

Perfume: The Story of a Murderer
7,4 324 414
ocen
7,4 10 1 324414
6,2 23
oceny krytyków
Pachnidło: Historia mordercy
powrót do forum filmu Pachnidło: Historia mordercy

Uczta Kinomana

ocenił(a) film na 9

Film muskający miana arcydzieła. Jak dla mnie bardzo blisko 10 (może jeszcze ja dam jak przetrawię filmu - z innymi moimi 10 tez tak było). Kunsztowny, genialna ascetyczna scenografia wykorzystująca zaledwie parę kolorów, a powalająca rozmachem. Oddane apogeum nienawiści, fantastyczna narracja, swoista definicja Geniusza-Wariata i surrealistyczne zakonczenie będące tą kroplą potrzebną do stworzenia ideału której szukał Granieaux. To czego mi zabrakło to genialnego aktorstwa. Whishaw oczywiście gra świetnie, ale na tym poziomie wymaga sie wybitności. Dotychczasowe filmy , którym dawałem 10 windowały dzieki wybitnym kreacjom. Moja ocena 8,90

ocenił(a) film na 6
alpinos

Nie brakuje w nim artyzmu w czystej postaci, aczkolwiek środki do mnie nie przemawiają - po prostu traktuję bohatera jako zwykłego psychopatę, który bezlitośnie morduje ludzi. W zasadzie robotę robi sceną orgii (btw świetnie dobrali do niej muzykę). Jednakże bohater dalej jest dla mnie obrzydliwy. Czemu? Facet jest niewyżyty na tle swojej "pasji", nawet nie potrafi się normalnie komunikować, bo jest przesłonięty jakimś rzekomo wzniosłym celem. Dla mnie to typowy świr z górnej półki intelektualnej jak Hannibal, a takich nie lubię najbardziej - oglądałem Milczenie Owiec i resztę tego badziewia., ale jak dla mnie jakikolwiek geniusz nie zostałby zainstalowany w postać bohatera - jeżeli jest psychopatą to mam ochotę go zutylizować coraz bardziej z każdą minutą jego chorych poczynań. Może po prostu brakuje mi duszy "artysty", ale marzyłem o tym, że tego świra ktoś faktycznie równo obije i zakończy jego żywot. Końcówka była zbyt artystyczna jak na taką mendę. Tyle od nieartystycznej osobowości żeby nie było za dużej podniety osobistej.

senbonzakura

Tego nietryba do Hannibala Lectera nie równaj to raz.
Główny bohater był drewniany to dwa.
Że chciałbyś go ukatrupic to oznaka jak powierzchownie odbierasz filmy. To trzy.

To był prymitywny wyprany z zapachu i uczuc psychol. Ale film ciekawy, zakończenie jakies politycznie znajome, Cygan zawinił, a kowala powiesili.
Hoffman robił co mógł .
Laseczki dobrali świetnie, w jednym typie. Hej!

ocenił(a) film na 6
baca350

A czemu mam nie porównywać postaci psychopaty do innego psychopaty? Uważasz, że facet, który jest wybitnie inteligentny ma prawo na kolację raczyć się smażonym mózgiem czy odgryzać kawałek twarzy innemu człowiekowi? Ja wiem, że to artyzm, a nie wideorelacja z jakiejś masakry, ale nic tak nie podniosło mi chyba ciśnienia jak chwila kiedyś wiedziałem już, że Lectera nie pożrą świnie. Czekałem na to z nadzieją. Tutaj jakkolwiek nie oceniać aktora mamy do czynienia z surrealizmem, którego przynajmniej w takiej dawce nie kojarzę z serii z Lecterem.

senbonzakura

Znaczy, bardzo mocno przeżywasz filmy. To dobrze.
Ostatnie sceny z Pachnidła tez mi zaleciały alegorią i zdziwieniem --ale to fantazja twórcza.
Widze tu porównanie do ludzi co mieli wpływ na innych

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones