Zaskoczyła mnie gra Sandlera! Na plus. Doskonale zagrał zblazowanego, zmęczonego życiem szewca. Sposób w jaki się wypowiadał, spojrzenie... nie spodziewałem się takiej gry po nim :)
A historia jakich wiele, lekka łatwa i przyjemna.
Filmówki co prawda nie skończyłem, a opinię wyraziłem w odniesieniu do innych jego ról (które z reguły były najmniej mierne), ale nie kumam po co ten strzał we mnie. Wypowiedz się szerzej, podziel się swoim zdaniem :)
Co do ról Sandlera to proponuje oglądnąć "Zabić wspomnienia" tam faktycznie pokazał że potrafi zagrać zupełnie inną rol niż te do których nas przyzwyczaił....
Zabić wspomnienia było cienkie, a Sandler zagrał tam średnio. Znacznie lepszy był w Funny People i Punch-Drunk Love. Te filmy też są zupelnie inne niż te, w których Sandler na ogół gra.
Ja jestem też szewcem i nie jestem ani zblazowany, ani zmęczony życiem. Pozdrawiam_Darek.
Mi także się ten film spodobał :) leciutki, przyjemny, naprawdę dobry kontrast do Lewiatana, którego obejrzałem bezpośrednio przed Szewcem :)
Tak w Reign Over Me zagrał też na wysokim poziomie (dla mnie). A poza tym lubię jego głupie komedyjki.
Jego albo się lubi albo nie. W komediach jest specyficzni i nie każdemu się podoba.
Bo to dobry aktor jest. Dobrze zagrał w "Funny People" "Zabić wspomnienia " "Lewy sercowy "
Ja polecam jeszcze "Opowiesci o rodzinie Meyerowitz" oraz "Weselny tydzien" (Week of), gdzie Sandler pokazuje inne sentymetalne oblicze, calkiem inne od tego do jakiego nas przyzwyczail.