Przyznam iż film z początku lekko nudnawy, jednak do mnie dotarł wraz z biegiem akcji. Niecodziennie ujęcie kuli jako rozumnej istoty pozaziemskiej która zdolna jest do ucieleśniania ludzkich leków
Na mniejszą skalę i z pewnym opóźnieniem dzieje się to moim zdaniem na co dzień. Bałam się, że mi antywirusówka zeświruje chociażby - i miałam taki moment, że mi zdechła. Jak się bałam, że poplączę coś w formularzu, musiałam pisać dwa razy. Nie jest to może tak efektowne, jak w filmie, ale jestem przekonana, ze nadmiarem kombinowania przyciąga się pewne wydarzenia.