Ta muzyka, nastrój, a teraz jeszcze świadomość, że Diego już nie ma... to był naprawdę niepowtarzalny piłkarz! Mam tylko nadzieję, że wszyscy w Neapolu, którzy pod koniec jego pobytu byli mu nieprzychylni teraz bardzo tego żałują, bo takie złote czasy, jakie mieli za Diego szybko mogą się im nie powtórzyć!
One się nigdy nie powtórzą, nawet jeśli Napoli zdobyło by Ligę Mistrzów 3 razy z rzędu... Mieli Diego u szczytu swoich mocy, największą postać w historii futbolu. I to w czasach, kiedy Serie A było najpiękniejszą, a jednocześnie najtwardszą i najbardziej wymagającą ligą na świecie. Jak patrzę na dzisiejszą ligę włoską i futbol w ogóle, to czasami nie wiem czy się śmiać, czy płakać...
Taka prawda niestety. Jak to mówią - wiele rzeczy docenia się dopiero, kiedy ich zabraknie