Dawno nie oglądałem tak przejmującego filmu, klimat troszke podobny jak w Bezdrożach jednak Giamatti potrafi grać zdołowanych, smutnych, zrezygnowanych życiem i kochajacych swoje byle żony facetów jakież szczescie że go mamy :)
O tak, świetny film! Słodko - gorzki, śmiech i łzy w jednym, chyba z przewagą tego drugiego. No i ten duet - Giamatti i Hoffman, miodzio.